wildneigh2.forumoteka.pl

Fear Reaper · **Incubus** Dołączył: 21 Cze 2011 Posty: 1273

Agat można tylko raz kupić, twardzielu. Laughing

Elegia · **Opiekun** Dołączył: 04 Wrz 2011 Posty: 943

- Wszystkie staruszki macasz przy byle okazji? - toż to nie wiedziała, że Seig od niej o rok starszy ! Wzdrygnęła się i odsunęła o krok, o.
Nie słucham Nirvany. Bieber może być? :lol2:
Yy, pokaż jakie Seigu miał avy to ci wybiorę.

Seiguento · Wysłany: Nie Paź 02, 2011 8:44 pm Temat postu:

//Nie bulwersuj się tak, czytałam zasady, a poza tym...jestem hazardzistą Laughing

Bieber? Dobra, przeżyję to jakoś :lol2: A masz tam jakąś konkretną nutę z jego repertuaru? :lol2:
Ojej, muszę wszystko zgromadzić i dopiero Ci podeślę. Za dużo tego było...:<

-Jeśli jesteś stara, to ja jestem Cesarzową Chin.
Rzucił z przekąsem uważnie mierząc ją wzrokiem. CCo jak co, ale Seiguento na Cesarzową nie wyglądał, więc ta nie była stara. No to stanął zaczesując miarowo ogonem na boki x3

Elegia · **Opiekun** Dołączył: 04 Wrz 2011 Posty: 943

Czy ja wiem.. jak dojebać ci przedłużone rzęsy i spalić kalorie.. całkiem seksy ta cesarzowa by wyszła!
Yy, never say never. :lol2: Ale teraz plejlista openingów anime się włączyła !
- Och, wasza wysokość.. - nie ukłoniła się, pardon. - Byłam prawie czterokrotnie starsza od swojego poprzedniego partnera. Do the math. - mruknęła pod noskiem.

Seiguento · Wysłany: Nie Paź 02, 2011 8:51 pm Temat postu:

-Jestem na tyle kulturalny, że nie zapytam ile masz lat.
I nawet niech nie mówi!
Taka nuta? Dobra, niech jest. Ja osobiście wsłuchiwać się będę w melodyjny głos Kurt'a <3
Stał niewzruszony i jak na razie ani śmiał się ruszyć. Jedynie jego ogon nieustannie zaczesywał miarowo na boki. W końcu się znudzi i z agatu nici, o <3

Elegia · **Opiekun** Dołączył: 04 Wrz 2011 Posty: 943

Pf, mam sporo chętnych!
Zamachała ogonem, obijając nim o swoje boki.
- Dużo. Pewnie więcej niż ty - przytknęła chrapy do swojej piersi.

Dodane po 1 minutach:

Wyszla.

/mam jedną rękę i źle mi się pisze na lapie ;c wybacz ;c

Seiguento · Wysłany: Nie Paź 02, 2011 8:57 pm Temat postu:

-Jesteś taka pewna? Sam w to wątpię.
Nie wiedzieć czemu, lecz po prostu jakaś tam intuicja mówiła mu, że jest od niej nieco starszy. Nie wiedział jak bardzo, ale czuł. że jednak starszy.
Skulił uszyska zaciągając się niezbyt dyskretnie zapachem rui. O zgrozo, czy nie mogło być piękniej? Laughing

Avenue · Wysłany: Nie Paź 02, 2011 9:15 pm Temat postu:

Weszła, zupełnie przypadkiem (!). W sumie to miejsce jest dlań bardziej przyjazne, bo nie jest tu tak zimno, jak na terenach Pełni.. i kij, że całkiem niebezpiecznie. Idąc, co krok odrzucała od niechcenia kopytem kości, aż jedną trafiła w Sei'a <3 :lol2:.

Seiguento · Wysłany: Nie Paź 02, 2011 9:19 pm Temat postu:

Au, dostał z kości, które jeszcze przed chwilą deptał z niezmierną radością.
O, dostrzegł Avenue i aż zaprzestał przeklinania w myślach <3
Od razu ruszył w jej kierunku, a gdy znalazł się doszczętnie blisko, czule podskubał jej chrapy :>

Avenue · Wysłany: Nie Paź 02, 2011 9:26 pm Temat postu:

O, Sei. W sumie pojawił się całkiem niespodziewanie, dając znak o swojej obecności również dosyć nietypowo. Laughing

Uśmiechnęła się lekko, odpowiadając na jego skubanie parokrotnie, po czym obiła ogonem swoje udo.
- Dostałeś z kości? - zapytała, strzygąc z zainteresowaniem uchem. Laughing

Seiguento · Wysłany: Nie Paź 02, 2011 9:29 pm Temat postu:

-Bingo.
Rzucił być może dając jej ku temu powód do radości, bo w końcu ona tę kość kopnęła, czego Sei nie wiedział Laughing

W zasadzie nie potrafił zrozumieć co klacz robiła tutaj, w miejscu, gdzie raczej nie powinno jej być, a jednak była. Ciekawa zagadka do rozwiązania...:>
-Co Cię tutaj sprowadza?
Czas rozwiać wątpliwości.

Avenue · Wysłany: Nie Paź 02, 2011 9:32 pm Temat postu:

- Hm. - jakoś nie spieszyła się z faktem zdradzenia, od kogo. :lol2: Przemilczy tą kwestię i wszyscy będą szczęśliwi.
- Nie mam co robić, pewnie dlatego - odparła, rozglądając się dookoła. Taka prawda.

Seiguento · Wysłany: Nie Paź 02, 2011 9:34 pm Temat postu:

-W zasadzie tutaj też nie znajdziesz twórczego zajęcia.
Zadeklarował otwarcie nie chcąc niczego ukrywać. Bo jakby nie spojrzeć, co chciała robić na Górze Kości? Może poszłaby za przykadem Elegii i zaczęłaby rozdeptywać szczątki? Laughing

Avenue · Wysłany: Nie Paź 02, 2011 9:35 pm Temat postu:

- Zgadza się, ale za to znalazłam żywą duszę, a to już wszystko zmienia Laughing

- powiedziała, powracając do niego uwagą. To już argument nie do odparcia, o.

Seiguento · Wysłany: Nie Paź 02, 2011 9:39 pm Temat postu:

Czuł, że nie przebije jej jakże powalającego i piorunującego argumentu, który właśnie zapodała. Emanował taką siłą przekonywania, że po prostu nie dał rady Laughing

-Ciekaw jestem czy taka żywa dusza Ci odpowiada.
O, dobre pytanie, a raczej stwierdzenie.